Opłatek idzie w krąg –
a z nim kielich miłości.
Starodawnym obyczajem wigilijnym przy łamaniu się opłatkiem godzimy wszystkie waśnie całoroczne. Przebaczamy sobie wzajem wszystkie nasze przewiny. Łamiemy w sobie to, co najtrudniejsze do złamania, złość naszej złości i tłumimy nienawiść naszej nienawiści. Odpuszczamy wrogom – sąsiadom „jako i nam odpuszczono” i każdy przychodzień, kimbykolwiek nie był, staje się gościem na równi z domownikami –
O cudzie wigilijnego opłatka. O przesłodka mocy polskiego obyczaju. O łamanie się miłością – nawet z wrogiem.
Co znaczy przy twoich ogniach pędząca przez dzieje kra społecznej sprawiedliwości. Jakiż przy twoich ciepłych mógłby się ostać wymiar jej nieprzecieplony – choćby był zapadł w śniegach bezwzględnego bezczucia?
Opłatek idzie w krąg –
„Czegożby życzyć wam – zaczyna jeden ze swych wierszy Kasprowicz –
W tę świętą noc,
Gdy betlejemskiej gwiazdy jasna moc
Kieruje drogę swą od niebios bram
Ku waszym zbożnym chatom?
Kiedy w ten jaskrawy…
View original post 1 485 słów więcej